Tak właśnie, człowiek gitarzysta z Te-Lie-Vision. Co oni mają z tymi fajkami? W salce śmierdzi jak, jak... jak w popielniczce, jak w okrutnie wielkiej popielniczce. No ale co zrobić, widocznie taki jest klimat i tak to musi być.
I ten pieprzony statyw mikrofonowy, że mu się cholera akustyka zachciało.