Chcę już stąd uciec. Mieszkać sama. Całymi dniami siedzieć na kompie, czytać książki, pić dobrą kawę, wieczorami sączyć whiskey, pracować tylko na siebie. Nikogo nie kochać, nikogo nie ranić, nikogo nie krzywdzić. Słuchać dobrej muzyki. Jest tak strasznie pusto, ale zrozumiałam, że niektórzy ludzie nie są po prostu warci zadawania się z nimi. Miejmy nadzieję, że za 3 miechy napiszę Wam "arrivederci", zmienię miejsce zamieszkania i będę mówić w innym języku. Bo mam dosyć tego kraju, tego miejsca, tych ludzi.