niewazne..jak tu wyglądamy..niewazne jakie mamy miny...i niewazne ze nie jest to jakies artystyczne zdjecie jakiegos wyrafinowanego fotografaa..:P chciałysmy poprostu upamiętnic..te piękne chwile w kórych jestesmy razem i jestesmy jeszcze baardzo ale to bardzo głupie i baardzo ale to baardzo duzo sie smiejemy mozna powiedziec ze ze wszystkiego..i to jest swietne!!...chce nas takie zapamiętac...kiedys jak będe stara babcią i największym szalenstwem będzie pojscie na balcerek i kupienie nowego mohera albo wyjscie z psem na spacer(bo zamierzam tak owego zakupic) to powspominam te stare czasy ...i pooglądam te jakze pokręcone zdjęcie...opowiadając wnukom o naszych przygodach...(najs przygody...których jest milion ale ich nie ma)...
przeciez za chwile..będziemy starymi kebanosami..i nie będziemy sie smiac z niczego...bo będziemy sztywniakami..(i tego sie boje.)
niewazne.
dzisiaj byłam pierwszy raz na plastyce...i bylo sto sup!! słuchalismy pink floydów...i robilismy sobie jajca...
nawet nie skrytykowali mojej pracy..laał:P;D
co ja mam zrobic?..sytuacja sie powtarza...
jestem nudna.
przytyłam.
dostałam 2 z fizy.
tesknie sto...bo nie moge sie widziec z grzybami..
dzisiejszy dzien zaliczamy do "it's a kind of magic";D