Dzień 20.
Cześć. Wstałam dzisiaj wcześnie, bo o 8. Jestem taka zmęczona, niewyspana. Jutro już wyjazd. Strasznie się cieszę, że będe mogła na niecałe 2 tygodnie uciec od szarej rzeczywistości, zapomnieć o problemach. Oczywiście na pewno nie zapomne o nich do końca, no ale będę inaczej patrzeć na pewne sprawy. Prasowanie wszystkich ciuchów zajęło mi 1,5h. Muszę się tylko spakować i wieczorem wybiore się na zakupy: picie,kosmetyki, etc. Dziś dzień ważenia.No i pojawiły się moje wymarzone dwie szóstki. Rano na wadze: 66,7 kg.;DD AAA! tak jest. Jeszcze zostało mi niecałe 12kg. Do wymarzonej wagi.. No, cóż Co prawda dużo Ale się uda.; D Udało się już ponad 11kg, więc uda się jeszcze kolejne 12.; D cieeszę się strasznie z tego. Bilans jest jak na razie okej. Zobaczymy do wieczora.
BILANS:
IŚ: activia z otrębami - 171 kcal.
IIŚ: tost-152 kcal.
O: kilka małych ziemniaków, mięso, kompot- 324 kcal.
P:bakoma z owocami żelowymi - 177kcal.
K:baton buesli - 162 kcal.
RAZEM: 986 / 1000.
ostatni posiłek o 16:35.
Ćwiczenia:
1h sprzątania.
spacer.
LIPIEC:
1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30
-zaliczone
-niazaliczone.
-ważenie.
-wyjazd do Hiszpaniii <333