a prosze. : )
Kiedy zaprosił mnie na piwo oczywiście się zgodziłam. Kilka dni później napisałam do niego. Na początku rozmowa się nie kleiła, pisaliśmy o tym jak znalazłam ten telefon, jak pogoda i takie pierdoły. Lecz z jakiś tydzień później było już całkiem inaczej widywałam się z Nim tylko czasami. Ponieważ zbliżał się koniec semestru i trzeba było ocenki poprawić wiec nie wychodziłam za często z domu. Ale bardzo często z Nim pisałam. Potrafiliśmy pisać cały dzień, a czasem nawet do 2 w nocy. Pisaliśmy tak chyba z jakieś 5 miesięcy. Miał On w tym czasie dziewczynę, lecz mi to nie przeszkadzało. Miałam z nią jedną nie przyjemną rozmowę, w której stwierdziła, że flirtuje z jej chłopakiem. Więc przestaliśmy pisać w tym czasie jak byliśmy w szkole, żeby jego dziewczyna się nie denerwowała. Mi to wyszło nawet na dobre ponieważ jak pisałam z Nim byłam zdezorientowana i nie uważałam na lekcjach. Lecz gdy tylko wychodził ze szkoły i nie był z nią to pisał, że już możemy kontynuować poranną rozmowę.
dobrych snów. : )