może możesz iść ze mną za rękę i skończyć na bruku. może możemy być szczęśliwi gdziekolwiek. móc zawsze i wszędzie już polegać na sobie. możemy gadać do rana i rozumiesz mnie bezsprzecznie, jemy wspólne śniadania. i należysz do mnie, choć to nie kwestia posiadania, i czujemy się bezpiecznie, jakby cały świat był dla nas. nawet gdy jest ciężko tylko razem zawsze lądujemy miękko. i łączy nas namiętność, z której mogą szydzić, lecz dopóki jesteś ze mną nie mamy się czego wstydzić. i jesteś ze mną nawet, gdy mamy kryzys, bo pamiętasz tak jak ja, że to jest kwestia decyzji.
palę papierosa i patrzę w Twoje oczy, myśląc, że to piekło w mojej głowie nigdy się nie skończy.
i planujemy przyszłość, ale teraz nie ma Cię...