wiesz, ja do tego mam proste podejście, a Ty jeszcze krytykujesz mnie na mieście. po co było deklarować konkretnie? prawdziwi robią to bezszelestnie. po co hasła i wszystkie te słowa? lepiej w ciszy lojalności dochować. czy to strach, czy zawiści choroba? trudno się dziś we wszystkim zorientować. może powinnam Ci podziękować, bo pokazałeś mi prawdziwy obraz. zawiodłeś - co tu świrować. cóż, nigdy nie wiesz gdzie czai się sztruks.
tyle razy mówiłeś o prawdzie, ani razu nie powiedziałeś prawdy.
tyle razy brzmiałeś poważnie, nigdy jednak nie byłeś poważny.
tyle razy mówiłeś wyraźnie, liczy się fason, sznyt, gust.
dziś widzę, że to gruby sztruks.