[i]Duchy przeszłości
Wychodzą z szafy
By odzyskać stare długi
By odnowić kontakty[/i]
Po co się zrywa z przeszłością? Tak dla jaj? Z nudów? A moża aby zapewnić sobie "rozrywkę" w postaci zjaw z dawnych czasów? Czy to zło konieczna aby zapewnić sobie spokój? Czy to wogóle zło? Życie to zmiany. Różne zmiany. Ciągłe zmiany. Czasami nieprzemyślane zmiany. Nieraz zmiany na gorsze. Ale jednak wciąż są to zmiany.
Hmmm... To trochę jak z zabijaniem.* Nie po to kogoś zabijamy aby jego duch straszył nas w nocy. Zabijamy, żeby się go pozbyć i mieć spokój. Na szczęście to nie jest opowieść fantasy więc nie musimy się martwić nieumarłymi ;)
[i]Widzę... zjawy, czarne widma... wyciągają ku mnie swoje szpony... szarpią, ciągną... w uszach dźwięczy mi ich złowieszczy chichot... czego chcecie? zostawcie mnie! nie należe do was! odejdźcie... odejdźcie... jestem wolny... wolny![/i]
Dziś doszedłem do wniosku, że nie każdy "come back" jest zły. Jeżeli wraca do nas coś, czego świadomie się pozbyliśmy to nie jest fajnie. Ale gdy wraca coś co utraciliśmy, na czym nam zależało i czego nam brakowało... Coś, co wydawało się na zawsze stracone i nie do odzyskania. Tak... Taki powrót z zaświatów jest mile widziany. Mile widziany i... interesujący oraz intrygujący. Przecież to ostatnia rzecz, której się spodziewamy. Ździwienie, szok, a później uśmiech i spokojnie odkładamy kołkownicę, krucyfiks oraz wodę święconą. Można też odwołać Jakuba Wędrowycza.
-------------------------
*Zabijanie w celach inne niż pozyskanie pożywienia (lub fragów) jest złe.