zdjecia nie ma mojego bo powtarzał się nie będę :P
nie mam aparatu w gda bo adkowski sobie chcial wiec mu pozyczylem.
[część pisana w euforii, z ironią i faktami autentycznymi]
kindr dzisiaj jest szczesliwy
chociaz nie, bardziej bym powiedzial ze spełniony w pewnej części swojego życia :D
coraz bardziej się upewniam że kierunek który wybrałem nie był błędem, przypadkiem i że coś jestem w stanie zdziałać :)
z przymróżeniem oka powiem o rzeczach dla mnie tu i teraz ważnych:
kindr otrzymał dzisiaj piękne wpisy i zaliczył ostatnie z kół [z tego co wie :P ale ma nadzieję że dobrze jest poinformowany :P ]
indeksowe wpisy wyglądają następująco:
tradycje i obyczaje akademickie - "zal."
prawoznawstwo - 4
historia ustroju i prawa polskiego - 4
a wiec banan z gęby jego nie znika :D
tak jak i moim znajomym z roku, którym również gratuluję i stwierdzam kolejny raz żeśmy zajebiści i największe porażki nie powinny tego zmienić! :D [żadnych nie przewiduję w najblizszej przyszłości ;] ]
czeka sesyja teraz ;]
najsamwpierw albo też najsamwprzód egzamin z etyki prawniczej
przed którym trzeba notatki upolować ;P
brakuje ich tylko z dwóch ostatnich wykładów bo
na przedostatnim kindr przez jakieś 40 minut [może mniej :P ] coś tam zanotował, ale później rysował krzyżyki, szlaczki i inne dzieła artystyczne, które kiedyś mogą mieć wielką wartość artystyczną ze względu na ten kunszt i włożony wysiłek w ich tworzenie.
czyli spylę je za kupę kasy za którą zatankuję swojego merola ewentualnie majbacha czy inne lambordżini xD
co prawda nie dotarłem do tego levelu co Pat - nie dodawałem odcieni atramentu długopisu na co drugim czy też innych rzeczy, których nie jestem w stanie nazwać - ale i tak prezentują się w notesie całkiem nieźle ^^
a na ostatnim kindr sie uczył do kolokfijum z HUiPP - opłacało się co widać po wpisie w indeksie ;D
no i teraz "Hjuston! mamy problem" ;P
ale jak już wiele razy pisałem to i mówiłem pewne zdanie, które usłyszałem od mojego wuja: "jeden problem to nie problem. sto problemów - to jest problem", więc kindr da radę ;)
[część z większą dozą ironii, przesadzona, fakty autentyczne bardzo podkoloryzowane :P ]
oczywiście nie obyło się przed każdym kolokfijum jak i po bez paniki, poczucia beznadziejności i myśli: "dlaczego poszedłem na studia a nie kopać rowy?" - ale to bardziej moje chore "filozoficzno-refleksyjne" przemyślenia, o których natychmiast zapominałem po ogłoszeniu wyników, nabierając pewności siebie i tego głosu kindra w kindrze, że: "kindr, aleś Ty zajebisty!! jak terminator niezniszczalny, jak pług który gwałtownie śnieg wyrzuca z drogi, jak... no jak kindr! ale jeszcze bardziej" xD
[wiem, żałosne to, ale dodaje liryczności i tragizmu a jednocześnie jest żałosne ale potrzebne w tej notce xD ]
czułem się jakbym był miszczem miszczów i szefem szefów bo miałem jedne z lepszych wyników w swojej grupie :P
ok, kończę już z tą ironią i przerysowaniem siebie bo jeszcze zacznę w to wszystko wierzyć ;]
[ogólny sens całości; w skrócie; bez ironii i całkiem serio]
jest dobrze mi :)
a dokładniej:
coś mi znowu wychodzi i to jakoś mnie podbudowuje :)
zdałem sobie sprawę że bardzo tego potrzebuję.
mam jakiś cel, który daje temu wszystkiemu co mnie otacza jakiś sens i nakręca do działania :)
Inni zdjęcia: Na krańcu Świata bluebird11M. wanderwarDziś klaudiasara47Winko. purpleblaack:* patrusia1991gd658. naginiii:) nacka89cwaJa patrusia1991gdJa nacka89cwaUmrę próbując lookpic