Głosy w mojej głowie nie dają mi spokoju. Ciągle mi wmawiają, że wszyscy są źli, wstrętni, okropni, że nieustannie kłamią. Tylko najgorsze jest to, że głosy mają racje.
O sobie: Nie znoszę kłamstwa na czczo ani milczenia na trzeźwo. Zaczynam od nowa, zmiany nie zawsze są lepsze, ale mam nadzieję że ta metamorfoza się powiedzie.