Seriously. Dzisiaj ambitna notka, lepiej przeczytajcie...
Uwielbiam rozmowy z Rozalią. ~
(Piszemy na przemian, najpierw ja, potem Roza)
- Chcę dzieci. Pięknych, rudych, piegowatych dzieci.
- Chcesz mnie zapłodnić?
- Hmm, tak.
(Wpieprza się Eliza: Eheheheheh)
- ...
- WON!
- A jak nie wyjdą rude?
- To je odstrzelimy.
- Ale w ciąży się jest grubym.
- Nie użalaj się nad sobą, nie dołuj się.
- Nienawidzę dzieci.
- NASZYCH?!
- Naszych też.
- Nienawidzę Cię.