najsłodszy koteczek świata :)))))
jakbym zapomniała, to siostra mi codziennie przypomina za kim tęsknić takimi właśnie przesyłkami
mijają tygodnie, w sumie to zasuwają; nauki dużo za dużo; pierwszy raz od miesięcy spędzam weekend w Łodzi; jestem miło wychillowana, a naprawdę rzadko się zdarza ostatnio, żebym siedziała na kanapie i się po prostu obijała, jak dzisiaj; mam nową miarę upływu czasu - tzn. jeszcze jedno koło i majóweczka dla mnie:), a jak widzę prognozę pogody na nią, to się po prostu rozpływam; mam dobrą wiadomość, a mianowicie, że właśnie w majówkę zapowiada się, że najprawdopodobniej będę miała trochę nowych zdjęć i naprawdę żyję nadzieją, że jak już zacznę, to się z nimi rozkręcę i będę miała co wrzucać na blogaska; w ostateczności gwarantuję wam zasyp zdjęć w wakacje, jak zwykle ;) ale oby tak nie było, trochę cierpliwości! buziak!