czegoś brakuje...

Kończą się wakacje, okres odpoczynku i urlopu. Niektórzy pójdą do szkoły, inni do pracy, a jeszcze inni będą zwyczajnie się opierdalać. Jak te wakacje minęły ? Po chuju... tylko takie określenie mi przychodzi do głowy, a dlaczego ? A no dlatego bo była spierdolona pogoda i dużo razy pizgało jak w kieleckiem na dworcu, a po drugie miał być wyjazd gdzieś tam daleko na drugi koniec jakże tego pięknego i zacnego kraju (musiałem to napisać żeby pokazać że niby jestem patriotą). Kończą się wakacje a ja w końcu poszedłem na prawko (kurwa w końcu!) i dziś znów mnie czekają kursy na które mi się nie chce jechać jak zwykle. Coś o moim zyciu ? Za wiele się nie zmieniło, to że chodze na prawko już napisałem wcześniej, stałęm się ateistą bo zrozumiałem że ta wiara katolicka jest nader poroniona, kobieta dziewica poczeła syna, no wiatropylna chyba była. Od niektórych osób słyszałem że przez ten internet zgłupiałem. A TAKI CHUJ KURWA ! Po przeczytaniu tych wszystkich blogów, obejrzeniu tyle Vlogów itp, itd. człowiek patrzy na świat inaczej, z zajebistym dystansem. Co do nastroju jakoś mi nie dopisuje ostatnio, może dlatego że czegoś mi w tym kurewskim zyciu brakuje. Z resztą nie będe taką emo cipka która się użala nad sobą, Dobra kurwa koniec tego pisania, trzeba iść się ogarnąć bo na kurs nie długo (sic!)

POKÓJ LUDZIE
aVe !

Why does my heart feel so bad
Why does my soul feel so bad

W nocy myśle nad tym co robiłem przez cały dzień,nad tym czego nie zrobiłem.
Kurwa dlaczego zawsze jest więcej nie zrobionego,
obiecuje sobie że jutro wszystko nadrobie.
Na koniec tego cudownego dnia wyobrażam sobie że umieram,
umieram w chwale jako bohater,
umieram we śnie...
we śnie... umieram

(Piątek)