photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 6 WRZEŚNIA 2012

Zapraszamy !

No i się zaczęło, szkoła, obowiązki... ah.

Będziemy się starać dodawać regularnie notki.

Za dwie notki blog wróci do starego "rozkładu zajęć", będą pojawiać się notki tematyczne :)

Macie może jakiś temat, który chcielibyście poruszyć ?

 

 

Marzę o cofnięciu czasu. Chciałabym wrócić na pewne rozstaje dróg w swoim życiu, jeszcze raz przeczytać uważnie napisy na drogowskazach i pójść w innym kierunku

Potrącając przechodniów, biegniemy na pociąg. W ręku trzymamy tacki, noże, widelce& - standardowe, ogniskowe wyposażenie. Łapiemy hausty powietrza i dołączamy do reszty grupy. To był ostatni dzień roku szkolnego, więc postanowiliśmy to jakoś uczcić. Już od samego początku panowała znakomita atmosfera. W powietrzu można było wyczuć nawet ekscytację, po prostu nie mogliśmy się doczekać. Za oknem pociągu rozpościerał się rzepak, a stukot kół pociągu był bardziej równomierny niż zwykle. W głębi duszy wiedziałam, że ten dzień zapadnie mi w pamięć. W końcu dotarliśmy na miejsce. Między kiełbaskami, a ciastkami, przez niektóre ręce przewijało się piwo. Niektórzy nie mogli się powstrzymać. Łyk za łykiem, butelka za butelką&

-  Ostatnimi osobami, które dowiedziały się o tych planach, byli moi rodzice. Postawiłam ich przed faktem dokonanym. Wychodzę, wrócę wieczorem. Mieli do mnie zaufanie, dlatego się zgodzili.  wspomina szesnastolatka. Pamięta jakby to było wczoraj. - Początkowo nawet mieliśmy rozpalić ognisko, ale przy takim upale, okazało się to zbędne. Z nudów usiedliśmy i zaczęliśmy pić. Starszy znajomy zaopatrzył nas we wszystko co potrzebne. Razem z koleżanką dostałyśmy najtańsze wino, do podziałki na dwie. Miało być ekonomicznie, planowałyśmy w najbliższym czasie dalsze, wakacyjne wyjazdy. Kiedy skończyłyśmy opróżniać zawartość butelki, koledzy zaproponowali mi kieliszek wódki. Niestety& na jednym się nie skończyło. Do dziś nie jestem w stanie sobie przypomnieć ile wypiłam. Przestałam panować nad tym co robię. Alkohol, papierosy. Nie słuchałam ludzi dookoła, którzy wręcz błagali, abym przestała. Martwili się, bo im na mnie zależało. Uświadomiłam to sobie dopiero jakiś czas po tej przygodzie. Znienacka zaczął padać deszcz i poszliśmy do koleżanki. Odebrał mnie stamtąd tata. Obudziłam się we własnym łóżku, koło drugiej w nocy. Czułam się bardzo źle. Miałam zawroty głowy, było mi niedobrze. Nie wiedziałam co się dzieje. Urwał mi się film. Zaczęłam zastanawiać się nad tym co zrobiłam, jakie będą tego konsekwencje i co powinnam powiedzieć rodzicom. Wiedziałam, że czeka mnie poważna rozmowa. Rano obudził mnie tato, miał bardzo zły nastrój. Nie dziwię się mu wcale, w najmniejszym stopniu. Wykąpałam się i usiadłam w salonie. Zaczęliśmy rozmawiać. Żałowałam tego co zrobiłam. Nie przestawałam płakać, było mi po prostu wstyd. Widziałam rozczarowanie w oczach rodziców i właśnie to było najgorsze. Straciłam ich zaufanie na całej linii. Zdawałam sobie sprawę jak ciężko będzie mi je odbudować. Oczywiście, dostałam szlaban, ale i tak spodziewałam się czegoś gorszego. Mogłam wychodzić z domu, ale musiałam wracać dużo wcześniej niż zwykle. Z telefonu i komputera też mogłam korzystać, ale miałam o wiele więcej obowiązków niż do tej pory. Chcieli mi przez to pokazać, że jeśli jestem wystarczająco dorosła by pić alkohol, to mogę też mieć obowiązki osoby dorosłej. Ta kara i tak była chyba najlżejszą z możliwych. Dzięki niej zrozumiałam, że bycie dorosłym to nie tylko same przyjemności, wolność i swoboda. Dorosłość to przede wszystkim obowiązki i odpowiedzialność. Teraz już wiem, jak trudno jest odbudować stracone zaufanie. Ciężko jest zaczynać wszystko od początku. Po wakacjach zaczęło się wspominanie, ludzie do dzisiaj nie dają mi spokoju..
Nigdy więcej nie chcę przez to przechodzić po raz drugi!  mówi zdecydowanie.