photoblog.pl
Załóż konto
Ważne!

Zdjęcie widoczne dla użytkowników posiadających konto PRO

Kup konto PRO
Zapraszamy :)
Dodane 1 SIERPNIA 2012
55
Dodano: 1 SIERPNIA 2012

Zapraszamy :)

Hej wszystkim :) Zapraszam na historie pewniego chłopca, a w tym czasie zajmę się pisaniem notki tematycznej :)

 

Mój pseudonim to Nathaniel. Wszystko zaczęło się na początku trzeciej klasy gimnazjum. Zakochałem się w koledze z klasy. Dla każdego normalnego chłopaka jest to szok, w pierwszej chwili pomyślałem, że jestem chory i nienormalny. Pomyślałem o samobójstwie. Nienawidziłem siebie, więc zacząłem się ciąć. Żeby się nie ciąć siedziałem i darłem na drobne kawałki kartki papieru, pomogło. Ta 'miłość' była jak uzależnienie, jak narkotyk. To była obsesja. Chciałem zostać jego przyjacielem i spędzać z nim jak najwięcej czasu. Wpadłem w ciężką depresję. Potrafiłem cały dzień siedzieć na łóżku i gapić się w ścianę. Czasami leżałem w szkole na podłodze bez ruchu. Zacząłem palić by przebywać z nim więcej czasu, zostało mi to do dziś. Prosiłem rodziców o psychologa, ale oni stwierdzili, że jest mi niepotrzebny, a ja nie chciałem powiedzieć dlaczego prosiłem. Z czasem, gdy nie potrafiłem sobie radzić z emocjami zacząłem brać środki odurzające pod postacią tabletek. Później dobrowolnie przestałem. Radziłem sobie tak długo dzięki muzyce i książkom. Zacząłem rysować, pisać wiersze, opowiadania, piosenki, aby dać upust emocjom. Zmieniłem swój styl na kontowersyjny i dziwny, zwracałem na siebie uwagę ludzi. To było takie nieme wołanie o pomoc. Byłem coraz dziwniejszy, ludzie odwrócili się ode mnie. W połowie roku szkolnego trafiłem do pedagoga, który odesłał mnie do psychologa, który odesłał mnie do psychiatry. Nie powiedziałem wszystkiego, dlatego stwierdzono u mnie tylko ciężką depresje. Leczenie nie pomagało, więc wysłano mnie na młodzieżowy oddział psychiatryczny. Myślałem, że będą tam wariaci, a spotkałem tam wartościowych młodych ludzi z poważnymi problemami życiowymi. Poznałem tak wyjątkowego chłopaka. Wakacje przespałem, efekt uboczny psychotropów. Lekarze myśleli, że to schizofrenia, lecz ostatecznie stwierdzili zaburzenia schizotypowe. Pierwsze miesiące szkoły spędziłem dręczony przez napady lękowe. W połowie pierwszej klasy zapadłem jeszcze na trzy inne obsesje, których nie sposób nazwać miłością. Do dzisiaj mam lekkie ślady blizn, cztery ksywki różnych chłopaków. Dopiero wiosną zaczęło się poprawiać. Teraz już jest dobrze. Zaakceptowałem moją orientacje, pomimo tego, że ciągle się zmienia i jest niestabilna. Pomógł mi czas, muzyka, książki, rysunki, poezja, darcie kartek, silna wola, leczenie i nieliczni ludzie. W okolicy nie znalazłem prawie nikogo kto by mnie rozumiał. Ludzie z psychiatryka i z internetu znają mnie lepiej niż znajomi tutaj. Ale ważne jest by znaleźć kogoś kto Cię wysłucha i Ci pomoże. Wszystko zależy od siebie, trzeba mieć wiarę, nadzieję i siłę, asertwność i samokontrole.

Komentarze

pilkarzyki ta.. znam ten ból.
01/08/2012 22:54:51