Kurde, fajnie było, im bliżej końca, tym mi tego wszystkiego bardziej szkoda ;P
W ogóle, jeśli byłam dla ciebie wredna/niemiła/sukowata w ciagu ostatnich dni, przepraszam, ale tak już mam, że jeśli naprawdę mam dobry humor, to bywam. Tak samo jeśli tak bardzo samej sobie to wmawiam ze aż zaczynam w to wierzyć.
Wreszcie wygrałam z samą sobą w takiej jednej sprawie. Jestem z siebie tak bardzo dumna, a jednocześnie trochę mi szkoda. Ale to nic, ja tak dłuzej nie mogłam już ;P