Okres mi się chyba zbliża. Cały dzień jestem głodna. Non stop. Jem, jem, jem. No trudno. Od jutra już tak nie będzie. Serio. Pierwszy raz w życiu coś mi wyjdzie. Pierwszy raz będę się uczyć, naprawdę uczyć. Pierwszy raz będę wychodzić gdzieś co weekendj. Pierwszy raz naprawdę schudnę. Pierwszy raz będę pewna siebie, przejmę inicjatywę. Dużo tych pierwszych razów, ale jak to mówią zawsze musi być ten pierwszy raz.
Więc zaczynamy. Życzcie mi powodzenia. Ja też wam życzę.