Tak…różowy…przyznaje się bez bicia…ale jeśli chodzi o zakłady…to zrobię prawie wszystko:)
Jutro dzień historyczny…wielka klęska I A z lekką domieszką wściekłości, zażartości i agonii…piękna wiosna…naprawdę cudowna....jeśli jutro będę potrafiła zatańczyć i rżnąć z siebie głupa przed całą szkołą, to będę z siebie naprawdę dumna…i wogle jeśli coś z Tyburakiem zrobimy, no bo oczywiście próby były nadzwyczaj udane…:[zly]
Pogoda okropna…jeszcze tylko tornada brakuje:( Nawet słoneczko się przestraszyło naszego jutrzejszego występu…:[zaklopotany]
Zły dzień…po prostu…a świadomość ze jutro będzie gorzej jest dobijająca
Kocham Cię skarbie…najmocniej jak potrafię, najmocniej na świecie:*