http://www.youtube.com/watch?v=6Qq9xM8RCSw
chciałabym nie chcieć tak jak mi się chce
jest beznadziejnie ostatnio
zawsze uaważałam, że tracenie czegoś czego się prawie nie miało
boli tak samo jak to co się posiada.
przytłącz mnie wszystko,
chciałabym tak cholernie się stąd wyrwać,
ale wiem, że nie mogę
muszę tu być dla mojej mamy...
codzienne wstawanie i udawanie, że wszystko jest dobrze
jest cholernie trudne,
nie ma minuty w której bym nie myślałą,
nie ma nocy w której bym nie śniła,
czasami już nie wiem co ze mną sie dzieje
czy sapać nie mogę więc myślę
czy myślę więc spać nie mogę.
zamilkłam.
chcę stąd spierdolić,
jak najdalej,
chcę się przenieść na lgiński pomost
chcę wyć, chcę krzyczeć, chcę ryczeć
nikogo.