Nastała cisza, po jego słowach zostało tylko echo.
Jego dotyk wprawiał mnie całą w niesamowite rozedrganie,
jakiego nie doznałam chyba nigdy w życiu.
To taki stan,
gdzie byle myśl zmusza do płaczu.
Chce przestać być pekniętym wzierciadłem Twoich marzeń
Taka już kolej rzeczy. Urywki z życia bledną, to co dziś Cię przeraża, jutro stanie się komedią.
Głupia kretynka z chorym przewrażliwieniem na Twoim punkcie.
Krzycząc Ci w twarz, abyś odszedł,
w myślach już wiedziałam,
jak ciężko będzie bez Ciebie.
Chcę wierzyć że jesteś, że żyjesz, że jeszcze czujesz..
Można się uzależnić od pewnego rodzaju smutku.
W niektórych miejscach jest, aż duszno od wspomnień.
Wiem tylko, że jest mi zimno,
że się zgubiłam i że życie znów stało się trudne.
Tyle słów, które nie powinny być wypowiedziane - to one nas zniszczyły.