>Szczęście jest jak kwiat,nagle we mnie zakwitło<
Zaczęło się od mailowania,potem się widywaliśmy,koniec roku szkolnego i kolonia.Powoli zaczęli sobie uświadamiać,że mnie więcej nie zobaczą.Chłopaki z 5b-Kocham Was!,jesteście jedynym co mnie trzyma na ziemi i nie wiem jak sobie bez was dam radę,jakoś muszę. Aha i co do Piotrka to poddaję się,bo dałam szansę komuś i dopiero zaczęłam tę osobę doceniać. Piotr Czajka może i mnie kochał,ale nawet jeśli to albo był nieśmiały albo stosował końskie zaloty. Tego się już nie dowiem.
Wczoraj wróciłam z kolonii w Sianożętach. Było extra. Szczególnie jak Jojka,ja i Gunia rozmawiałyśmy w nocy między 23-24 godziną przez balkon z jakimiś upitymi gostkami. Jojka,Gunia rządzicie <3 Aaaaale nie o to mi chodzi. Mam chłopaka. Dałam mu szansę,bo był moim przyjacielem i nagle zaczął dla mnie znaczyć coś więcej. Przepuszczał mnie w drzwiach,rozmawiał ze mną,pomagał i wygłupiał się. W tych czasach chłopak który przepuszcza w drzwiach to rzadkość. Przynajmniej ja tak myślę. Było tak pięknie i nagle kolonia dobiegła końca i zrozumieliśmy co jest grane. 12 godzin w autokarze szybko minęło. Im bliżej Opola,tym bardziej chcieliśmy,by czas się zatrzymał. W czasie drogi trzymaliśmy się za ręce parę razy,ale kiedy przejeżdżaliśmy przez Wrocław,zdjęłam słuchawki. Po chwili jego dłoń zaczęła mnie łaskotać i złapałam ją. Tak jechaliśmy aż do Opola. potem mnie jeszcze obejmował,ale w końcu wszystko co dobre szybko się kończy...
Inni zdjęcia: farewell Ozzy O. deadweather... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24