>Tak,na zdjęciu Perry w Parku Miniatur,na wycieczce do Krakowa,która była miesiąc temu.<
26 czerwca 2012r.
Dziś nie było Wojtasa w szkole bo pojechał na Kanary.Poszliśmy na lody,kręgle i pizzę z panią .Było spoko,ale ona miała fochy.Rano się okazało,że mam 6 z Polaka (o ile dobrze zrozumiałam) i wzorowe zachowanie. Pepe też mam wzorowe-ja tam nie mogę w to uwierzyć,ale niech mu będzie,jeżeli on jest wzorem do naśladowania to ja... Zanim poszliśmy na lody to w szkole rozsypały mi się żelki i akurat Perry przechodził i widział to. Chciałyśmy poczęstować nimi Tomaszka,więc bąknęłam że już ich nie damy Tomkowi.A on na to,że czy mam opakowanie po żelkach. Wyjęłam je i dałyśmy Pepe żelki z podłogi żeby poczęstował nimi swych kolegów.Koledzy zjedli z wielką chęcią gdyż usłyszeli,że Perry mi je zabrał.Bawiłam się świetnie,ale niestety musiałyśmy z Rybsonem już spadać. Bo Agnes krew zalewała XD Dzień bardzo udany.
Aha,zapomniałam o najważniejszym! Rano szukałam kluczyka,bo klasę miałam zamknąć.Znalazłam go w pokoju nauczycielskim.Włożyłam klucz do zamka i przekręciłam raz.Ktoś szedł korytarzem,to był tata Pepe we własnej osobie (Grzegorz).Przekręciłam drugi raz kluczyk i wyjęłam go z zamka.Powiedziałam "Dzień dobry" i już chciałam iść,ale zapytał czy wiem może gdzie jest Piotrek. Powiedziałam,że nie widziałam go od rana-zgodnie z prawdą.Ojciec Piotrka nie odpowiedział mi tylko poszedł do ich klasy.Był wkurwiony.Tylko O CO CHODZI!!! Nie musiałam długo czekać,bo usłyszałam za plecami,jak pyta czy jest Piotrek.Dalej nie wiem co się stało,bo nie chciałam podsłuchiwać. Poszłam do szatni i schowałam się.Tata Pepe szedł zaraz za mną i rozmawiał przez telefon. Mówił do telefonu:Słuchaj,to nie jest tak,że nikogo z ich klasy nie ma tylko jest dużo osób.I będzie normalnie chodził do szkoły.Okazało się,że Perry nie chce chodzić do szkoły i zadzwonił rano do mamy i powiedział,że wyjdzie ze szkoły.Zamieszania zrobił dosyć dużo,bo jego ojciec od razu do sql przyjechał.Powiedział też,że tata sprawdzał czy jest jeszcze w szkole.Powiedział także że nie pójdzie jutro do szkoły i ucieknie z domu w nocy albo rano.Aaaaaale sie porobiło... To dlatego tak sie wkurzył jego tata.
Wnioski:
Perry jest zazdrosny o Wojtasa,bo się przyjaźnimy.Maksa nie ma i może sobie pozwalać na takie rzeczy.
Inni zdjęcia: 88888888888 podgolymniebem1547 akcentovaDrops & Sunset photoslove25Chapeau bas. ezekh114Miłość jednego imienia samysliciel35Wybrzeże morza czerwonego bluebird11Po przerwie liskowata248Perspektywa. ezekh114Moje nowe butki # PUMA xavekittyxKwitki z mojej rabatki :) halinam