Czasem trzeba pomyśleć

Już kiedyś na tym blogu wspominałem o temacie, który dziś poruszę. Uczulałem na posiadanie własnego zdania. Każdy powinien potrafić daną sprawę samodzielnie ocenić. Nie można podążać za zdaniem setek ludzi, to dzięki własnemu zdaniu rodzi się inteligentny człowiek. I wiecie, to samo tyczy się moich tekstów i artykułów.

Moje notki, które tu publikuję nie są jakimiś świętymi prawdami, których każdy z Was powinien się trzymać. Jestem takim samym człowiekiem jak Wy, także mogę się mylić, nie zawsze mieć rację, więc powinniście mieć samodzielną opinię o moich notkach. Mówię o tym, ponieważ wszelkie media i właśnie pisanie artykułów to najlepszy sposób narzucania komuś swojego zdania. Chodzi tu dokładniej o manipulację ludźmi. Osobiście już wiele napisałem tekstów i artykułów, w związku z tym wiem już trochę o pisaniu a w parze z tym idzie nie mała zdolność manipulacji ludźmi. I właśnie tej umiejętności nie chcę wykorzystywać! To właściwie nie jest umiejętność, lecz coś, przez co świat głupieje. A już na pewno nie będę manipulacji wykorzystywać na Was! Na moich czytelnikach! Moje artykuły mają Wam bardziej służyć, jako pobudzanie refleksji, zważanie na dane problemy, rozwijanie przemyśleń, jako wskazówki; ale nie, jako rozkazy czy zbiór niezbitych prawd. Zbioru niezbitych prawd można szukać w Piśmie Świętym, ale na pewno nie na blogu, w którym znajdują się refleksje i przemyślenia szesnastolatka. Moje teksty mają pomagać odnaleźć właściwą drogę, ale właśnie, jaką drogę Wy wybierzecie to już całkowicie Wasza sprawa, od tego posiadacie wolną wolę. Większość ludzi, którzy piszą, zazwyczaj swoje teksty tak poprowadzą, że czytelnik zostanie całkowicie zmanipulowany. Nie chcę, aby u mnie cos takiego było, dlatego uczulam Was abyście każdą sprawę zawsze sami ocenili. Tak dla przykładu weźmy pod analizę moją poprzednią notkę. Pisałem, że w przepraszaniu kogoś najważniejsze jest zadośćuczynienie drugiej osobie, ale czy aby na pewno? Czy może w przepraszaniu kogoś nie jest najważniejszy żal za wyrządzone winy? Bo jak przecież wyglądają przeprosiny, jeżeli nie żałuje się tego, co się uczyniło? Jednakże żal to, co uczyniło się drugiemu człowiekowi uważam w pewnym sensie za zadośćuczynienie. Żal to smutek, czyli cierpienie, a zadośćuczynienie to właśnie wynagrodzenie komuś wyrządzonych krzywd i cierpienie za to. Czyli według tego schematu żal za krzywdy drugiemu człowiekowi jest tym samym, co zadośćuczynienie. Tu także z kolei możecie mi się znów sprzeciwić, bo skoro żal i zadośćuczynienie uważam za jedno to cały proces przeprosin można uważać za jedność i uznać, że wszystko jest tak samo ważne. Ale już nie komplikujmy tego, bo mógłbym tak w nieskończoność wymyślać kolejne argumenty. W każdym razie myślę, że już wiecie, że ja także nie zawsze mam rację i na moje zdanie także mogą znaleźć się przeciwne argumenty. Także pamiętajcie: zawsze osądzać samodzielnie wszystko. Moje notki mają Wam pomagać, ale nie przymuszać Was do mojego zdania. Nie jestem żadnym nauczycielem czy mistrzem, jestem taki sam jak Wy, tylko po prostu chcę jakoś pomagać ludziom w odnajdowaniu lepszego i moralniejszego stylu życia.

Skoro już mam pewność, że będziecie myśleć samodzielnie chcę jeszcze na jedno zwrócić uwagę. Aby Wasze opinie na dany temat były mądre. Czyli dokładnie przeanalizować, że coś na pewno jest dobre i nie jest kłamstwem. Np.: Nie uważać, że palenie marihuany jest dobre, ponieważ od tego jeszcze nikt nie zmarł. Można by i tu przyznać, że marihuana wcale nie jest taka zła dla zdrowia, co niektórzy sądzą, że legalny alkohol bardziej wyniszcza organizm, może i tu prawda, ale wiecie co może być złego w marihuanie? Marihuana rozleniwia człowieka, niszczy motywację, końcowo doprowadza do tego, że człowiek sens istnienia widzi tylko w paleniu marihuany, wprawdzie nie znam się do końca, ale widzicie: nim zacznie coś się głosić trzeba dokładnie to przeanalizować. Czyli w przypadku palenia marihuany nie patrzeć na aspekt tego, co ona robi ze zdrowiem, lecz tego co robi z psychiką człowieka.

Czyli podsumowując na koniec w dwóch zdaniach. Zawsze myśleć samodzielnie, nie podążać za zdaniem innych. Lecz pamiętać, aby własna opinia zawsze była tworzona mądrze z głową.

Ello!