Tłum

Zastanawiam się. Ciężko żyć, myśląc inaczej niż wszyscy.

Ludzie, którzy znają swoją wartość, nie potrzebują z sobą rywalizować.

Tak wiele ludzi jest niedowartościowanych, słabych.

Niezwykłe, że sprawia im to przyjemność.

Mogą poczuć się lepszymi, niż są naprawdę.

Chyba największe zło tworzy się w grupie, gdy jeden napędza drugiego.

Takie sytuacje zdarzają się codziennie, tylko mało osób to zauważa.

Ludzie często nawet nie wiedzą kiedy zaczynają w tym uczestniczyć.

Z jednej osoby nienawidzącej, tworzy się multum osób nienawidzących.

Ci ludzie nawet nie wiedzą, czemu nienawidzą. Idą w ciemno.

Nie zastanawiają się nad tym jaka jest prawda.

Ważne, że większość tak sądzi, więc musi to być prawda.

Udręką dla mnie jest ta niemoc, że nie mam siły na tyle silnie zareagować, żeby oni wszyscy otworzyli oczy i zobaczyli jak krzywdzą innych bez powodu.

A to wszystko przez kompleksy.

Ludzie boją się odrzucenia.

Uważają, że stawiając swoją rację przeciwko racji większości zostaną wykluczeni z grupy.

Słusznie, bo często tak bywa.

Ale czy naprawdę chcemy obracać się w takim towarzystwie?

Boimy się odrzucenia przez osoby, które tak naprawdę nie mają nic do powiedzenia i są słabsi niż my sami.

Czego tu się bać? 

"Tłum jest niep­rawdą. Praw­da jest zaw­sze w mniejszości."