Poniższa notka jest równie denna jak mój humor
Któregoś tam pięknego wieczoru na osiedlu z chłopakami heh ;p
Paintball jednak wypalił. . . Tyle że busem trzeba było cisnąć, no i po wszystkim 3 siniaki ;D
Zdrówko jest ok. No i było by git. . . Gdyby moja pewność siebie czasami mnie nie przerastała ;/
Nie każdy wieczór jest ostatnio taki piękny jak za czasów tego zdjęcia, a jak sie jeszcze jakiś koszmar przyśni to całkiem do bani.
Mówią "Prawdziwego przyjaciela poznasz w biedzie" . . . nie wierze, chyba że prawdziwego przyjaciela na krótki czas, albo kiedy mu wiaterek zawieje to "nim" jest ;/
Mówią "W bólu się dorasta" . . . Tak jakbym głupiał od ton pytań zadawanych sobie w głowie, pojawiających się od około 2 tyg.
Ale co chwile to jakiś nowy wniosek wyciągam, więc może nie jest aż tak źle O.o
Dlaczego nie może być dobrze? ;/
Czyżby dlatego że życiu piękne są tylko chwile, które przeważnie ktoś Ci daruje? Bo ostatnio takich brak z wyjątkiem piątku.
Dziękować przeznaczeniu że niespodziewanie spotkałem wczoraj kogoś kogo nie widziałem od 4 lat ;]