***

Cześć grudniu! :)

Kiedyś była róża. Październikowa, trochę jakby zaspana, trochę jesienno melancholijna. Dziś mi wyskoczyło to zdjęcie przypadkiem.

Mógłby to być grudzień słoneczny, lekko mroźny, śnieżny, ale oczywiście nie będzie, wiadomo.

Znowu chora, to już brzmi jak żart, szkoda, że mało śmieszny.

Dobrze, że weekend w domku.

Na myśl, że jutro do pracy od razu mi gorzej. Kontakt z niektórymi ludźmi doprowadza mnie do białej gorączki. Z drugiej strony, nic mnie tak nie sprowadziło na ziemię, nie zahartowało, nie nauczyło nieprzejmowania się rzeczami, na które nie mam wpływu, jak ta robota właśnie, więc plusy są.

Widzę, że niektórzy już o świętach. Mnie się wydaje, że dopiero jesień się zaczęła. Rety, jaki grudzień, jakie święta??

Pozdrawiam Zaglądających i dobrego tygodnia dla Was :)