Gil.
Od długiego czasu chciałam złapać w obiektywie to kolorowe maleństwo. Ale albo były za daleko, albo nie miałam aparatu. Dziś rano cała zgraja rozsiadła się na drzewie niedaleko moich okien. Między jednym blokiem a drugim, chyba nietypowe, że tak blisko ludzi. Miałam szczęście. A że dzień szary i ponury, ich kolory aż biły radośnie po oczach.
Mają szczęście ludzie, którzy mieszkają poza miastem i mają naturę, i te wszystkie cuda, na wyciągnięcie ręki.
21 LIPCA 2025
16 LIPCA 2025
4 LIPCA 2025
4 CZERWCA 2025
1 CZERWCA 2025
27 MAJA 2025
23 MAJA 2025
17 MAJA 2025
Wszystkie wpisy