Czarne zakamarki głowy wydają się znów rozprzestrzeniać.
To jak trujący dym, powoli snujący się przy ziemi, po brzegach świadomości...
Walka jest trudna i męcząca.
I śmiech na zewnątrz nie jest płaczem wewnątrz.
Boję się spojrzeć w lustro... nie chcę znów zobaczyć tamtej dziewczyny.
Opowiadania o pięknej krainie i białych rumakach ze złotymi grzywami.
Błoto ukryte pod perskimi dywanami i gnijące owoce przemalowane na czerwono.
Odwieczna walka, którą toczę z chorobą, brakiem odwagi i samą sobą.
Czasami nie mam siły. Czasami chcę już końca. Czasami nie widzę już sensu.
Wymówki, za które sama siebie nie znoszę.
I wieczne przepraszanie innych w swojej głowie.
Za to, że jestem. Za to, że nie jestem już taka. Za to, że nie potrafię zawrócić szufladek w moim mózgu.
Czas zapierdala... a ja ciągle tkwię.
Bryła lodu w 30 stopniowym upale.
Wspomnienie Twoich włosów dodaje rozkoszy życiu.
Użytkownik clavicle
wyłączył komentowanie na swoim fotoblogu.