Zniszczył ją. Jakież to typowe dla mężczyzny.

Słyszałam w życiu zbyt wiele pięknych kłamstw, by zaufać słowom.

Jeśli naprawdę kogoś kochasz, to nie zrezygnujesz z Niego nigdy. Rozumiesz mnie? Nigdy. Choćby nie wiem co zrobił, gdzie był i z kim był. Zawsze wracasz, nieważne jakby Cię zranił. Czekasz i zastanawiasz się co teraz robi, gapisz się całymi dniami na telefon, oczekując że zadzwoni. Jeśli kogoś kochasz to o niego walczysz. Bezwarunkowo. O Niego, o Jego szczęście, o to żeby cieszył się każdym dniem, każdą chwilą. I nie poddajesz się - wiesz, że nie możesz się poddać, bo ta osoba jest wszystkim co masz na tym świecie, co Cię tu trzyma. Jest czymś więcej niż tlen, jest sensem każdego Twojego dnia, każdych Twoich wzlotów i upadków. A gdy upadasz, podnosisz się tylko i wyłącznie dla Niej. Tak, to właśnie jest miłość.

Wiem tylko, że jest mi zimno, że się zgubiłam i że życie znów stało się trudne.

Bo najtrudniej jest odejść. Zostawić coś co dawało tak wiele pozytywnej energii. Tak cholernie dużo radości z życia.

A spokój ma kształt Twoich ramion.

Bo jeśli ja chcę i Ty chcesz, to co nas obchodzi reszta?

Chciałabym Ci wystarczać. Tak idealnie. Pasować do bioder, marzeń i Twojego Domu. Już zawsze, na zawsze być.

-Jeśli go nadal kochasz to walcz o niego!

-Walczyłam.

-I co? Poddałaś się?

-Nie, przegrałam.

To coś więcej, niż więcej.

Człowieka poznaje się nie po tym, o czym mówi, ale o tym o czym milczy.

Moje życie? Jedno wielkie, niedokończone samobójstwo.

Szczęście znam tylko z widzenia. Hardcorem jest dziś ten kto szczerze się uśmiecha.

Czasem bywało, że się żyć odechciewało.

Zazdrość? Nie, no co ty. Ja zawsze rzucam talerzem w laskę, która przystawia się do mojego chłopaka. To taka gra. Wiesz, orient.

''Wypluwam krew otwartą raną w moim sercu. Nie chcę umierać, a samotność jest mordercą.''

Bo przyjaciółka to ktoś taki, na kogo możesz się wydrzeć, że chcesz być sama, że nigdzie nie idziesz i nie chcesz żeby ktoś do Ciebie przychodził, a ona i tak wpieprzy się do Ciebie na chatę z chipsami i colą i będziecie po raz setny oglądać 'Epokę Lodowcową' i cieszyć się z tekstu 'jednoosobowy namiot marki Stefan', chociaż to wcale nie jest śmieszne.

Co u Ciebie, dowiaduje się czytając Twoje opisy na gg.

Nie płacz, jemu to zwisa.

Naprawdę wszystko ze mną w porządku, serio. Nieważne, że łykam tabletki jak cukierki i to nic nie znaczy, że mam Twoje zdjęcie nad biurkiem i codziennie do niego gadam, wcale mi nie odbija, wcale nie wariuje, a ziemia wcale ale to wcale nie usuwa mi się spod nóg.

Pocałunki są mową miłości, więc może wpadniesz i się wypowiesz?

Chciałabym, żeby ktoś na złość zamknął nas w pomieszczeniu, gdzie moglibyśmy powiedzieć sobie całą prawdę.

Ale weź się kiedyś odezwij. Tak na chwilę. 

''Cały mój świat potrzebuje psychologa. Cały mój kraj potrzebuje psychologa.''

Pozwolę Ci odejść. Pozwolę. Ale najpierw patrząc mi prosto w oczy, wykrzycz, że nic nie znaczę.

Jeśli ktoś nie popełnia samobójstwa, nie znaczy, że wybrał życie. On tylko nie potrafi się zabić.

Zaglądasz? - kliknij fajne.

A może tak się połączymy dodając się do znajomych?