Wydaje się, że lody to wielka bomba kalorii. W rzeczywistości są jednym z najmniej kalorycznych deserów. Porcja śmietankowych (2 gałki) dostarcza ok. 150 kcal, czyli połowę mniej niż batonik czy drożdżówka z serem. Bardziej kaloryczne są lody premium z pełnotłustego mleka, a także smakowe z czekoladą, zwłaszcza jeśli podamy je z bitą śmietaną porcja ma wtedy nawet 300 kcal. Najchudsze są lody sorbetowe (przypominają zamrożony sok owocowy) lub szerbetowe (sok z mlekiem). I to właśnie sorbety są najlepsze dla tych, którzy lubią łakocie, ale muszą pilnować wagi. Porcja takiego deseru dostarcza niespełna 80 kcal, w dodatku ma mało cukru i prawie w ogóle nie zawiera tłuszczów. Zawarte w nich białko i węglowodany dają siłę mięśniom (w tym sercu). Wapń buduje kości, a magnez (znajdziesz go w lodach czekoladowych) koi nerwy. Poprawiają też pamięć i koncentrację, bo zawierają cukier (źródło energii dla mózgu) i witaminy z grupy B (wspomagają układ nerwowy).Są lekkostrawne. Działają przeciwobrzękowo i przeciwkrwotocznie. Dlatego niektórzy laryngolodzy pozwalają na jedzenie lodów po usunięciu migdałków (by zmniejszyć opuchliznę i uśmierzyć ból).
Lody zaspokajają apetyt dużo lepiej niż większość innych smakołyków. Nie warto ich sobie odmawiać z jeszcze jednego powodu. Dietetycy nazywają go syndromem zakazanego owocu - kiedy wiemy, że czegoś nam nie wolno, skupiamy na tym uwagę. To sprawia, że rośnie pożądanie i coraz więcej wysiłku trzeba włożyć w to, by zapanować nad apetytem. Dla większości odchudzających się osób lody to właśnie taki zakazany owoc. Lepiej więc od razu uwzględnić je w swoim dziennym bilansie energetycznym, niż raz na jakiś czas pochłaniać całe pudełko lodów, niwecząc odchudzające wysiłki.
Inni zdjęcia: Biegus rdzawy slaw300507 mzmzmzFuksja purpleblaackW lesie ... wswieciezdjecKonwalie patrusia1991gd... maxima24... maxima24Komplet koniczynki cyrkonie otien... maxima24... maxima24