Nie było aż tak źle... Tieresen chyba poszedł w miarę, piosenka średnio; jedna z tych pań powiedziała, że mam ładny tembr głosu :D nie wiem co to znaczy, ale i tak sie ciesze.

Jestem wykończona, w nocy nie mogłam spać, obudziłam się o 5:45. W sumie spałam 4h. Zaraz zabieram sie za te rozprawke na polski:/ Wolałabym iść spać...

Głupio mi, że tyle razy odmawiałam dziewczynom i wgl, chętnie bym z nimi poszła np. dzisiaj na ten festyn. Ale z drugiej strony pewnie byłabym na maksa brękata i tylko bym im przeszkadzała. Poza tym mam ostatnio takie napady, że nic mi się nie chce. Cholera, może to jakaś choroba zakażna...?<Ty zaczaisz aluzję xD> Dobrze, że mam ten test już za sobą. W środę wyniki, pewnie pojade obczaic zaraz po szkole. Po powrocie zjadłam śniadanie, zrobiłam muzykę, musze odnieść dzisiaj Żeli te ćwiczenia, a kartki pewnie podrzucę Klaudii. Wcześniej POSTARAM się napisać te rozprawke i sie położę. W sumie mam nadzieję, że Duzy ma racje i ten festyn jest za 2 tyg. A jeszcze mama chce jechac jutro na zakupy. Ale mam rozbity humor. I bolą mnie nogi, to jest najlepsze xD Przecież nie grałam na pianinie palcami u stóp! Mogłaby już byc środa...