Super:/ Wszyscy są na Dniach Pyrlandii tylko nie ja. Jak zwykle. Pieprzone emo. Od dziecka albo sie ilozuję, albo jestem izolowana. Nie znoszę tego. Zawsze inna. Zawsze sama. Odcięta od ludzi. Tak wyglądało moje dzieciństwo i najwidoczniej moja przyszłość:/

Czasem lubię być sama, ale czasem nie oznacza zawsze. A teraz czuję się bardziej samotna niż kiedykolwiek. Bo ja jestem tutaj, a WSZYSCY są TAM. Często omija mnie dobra zabawa i wspaniałe chwile, które mogłabym spędzić ze znajomymi. Często wynagradzają mi to chwile spędzone z rodziną. Nie lubie między nimi wybierać. Bo tu nie da się wybierać. Nie ma ważniejszych i mniej ważnych. Ale nie o to teraz chodzi. Tylko o to, że omija mnie coś "bo tak". O to, że znowu jestem tu sama. A Wy jesteście tam, razem, szczęsliwi i dobrze się bawicie. A ja mam tylko siebie i ciągle dręczące mnie mysli, całe pokłady nieskonkretyzowanej złości i bezsilności.