photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 2 STYCZNIA 2012

Rozdział VI.

Rozdział VI.

 

Rankiem kiedy Lana się obudziła wtulona w ramiona Scotta,który jeszcze spał zaczęła rozmyślać nad tym co stało się dzisiejszej nocy.Czy zrobił to tylko bez żadnego sensu,czy też miał na myśli zaliczenie tak pieknej dziewczyny jak ona,albo jeszcze inne stwierdzenie było takie,że zrobił to dlatego bo chciał,bo ją kochał i chciał mieć za sobą kolejny i nigdy nie zapomniany etap w ich związku jak i w swoim życiu.Lana zmieniła pozycję i położyła głowę na jego klace piersiowej po czym zaczęła także po niej delikatnie smyrać dłonią.Po chwili Scott obudził się i głaskał ją delikatnie po główce uśmiechając się przy tym.

-Dzień dobry królewno -powiedział czułym tonem naciągając na nich bardziej kołdrę,gdyż w domu było zimno. -i jak tam się czujesz ?

Lana oparła łokcie na jego klatce piersiowej i zerknęła mu w oczy przyjmując na twarzy delikatny uśmiech ukazując przy tym swoje słodkie dołeczki.

-Witaj śpiochu..a jak mam się czuć ? czuję się dobrze i było świetnie na prawdę..- Lana ponownie posłała mu ciepły uśmiech po czym zerknęła na zegarek,dochodziła 10:00.Kely pewnie będzie się martwić,a jej nie chce się wstawać z ciepełka.Po chwili jednak uświadomiła sobie,że musi się spieszyć do domu,bo jutro przecież poniedziałek więc musi zabrać się za zadania i naukę.Po chwili usiadła na łóżku i narzuciła na siebie  koszulę Scotta,a on dalej leżąc w łóżku obiął ją od tyłu podnosząc trochę jej koszulkę i muskając delikatnie ustami jej końcówkę pleców..

-Ejjjj..wariacie..to łaskocze wiesz o tym ? ! -Lana roześmiała się dość głośno po czym po jej ciele przeszedł delikatny,ale za to bardzo przyjemny dreszcz.

-Oj skarbie...właśnie o to mi chodzi. -Scott zaśmiał się i dalej to robił śmiejąc się pod noskiem

Po chwili jednak Scott założył na siebie swoje ulubione,czerwone bokserki i wstał z łóżka odsłaniając rolety w oknie.Do pokoju wbiegły promienie słoneczne,które oświetliły cały pokój.Lana także wstała i zaczęła sprzątać jego pokoju uśmiechając się przy tym delikatnie.Po chwili jednak ubrała się w swoje rzeczy i zerknęła kątem oka na Scotta.

-Wiesz co ja już powoli pójdę do domu jutro szkoła muszę ogarnąć trochę zadania,naukę i ogólnie mimo niedzieli posprzątać w pokoju,bo mamy straszny bałagan..-Lana podeszła do Scotta i obięła jego szyję patrząc mu cały czas w oczy i muskając delikatnie jego ciepłe usta.Scott natomiast nic jej nie odpowiadał tylko odwzajemniał jej pocałunki.

-Okej ubiorę się i już Cię zawożę do domu myszko moja. -Scott po chwili przerwał pocałunki i ubrał się.Razem zeszli do samochodu po czym do niego weszli.

Kiedy już byli pod domem Lany pożegnali się soczystym buziakiem w usta i mocnym uściskiem,z później jeszcze raz buziakiem..i kolejnym,i kolejnym.W końcu Lana wyszła z samochodu i jeszcze pomachała Scottowi na pożegnanie,a on puścił w jej stronę prawe oczko po czym odjechał z piskiem opon,a ona na tomiast weszła do domu gdzie Kely uśmiechała się do niej promiennie.Lana odwzajemniła jej uśmiech.

-I jak było na imprezie ? domyślam się,że później nocowałaś u Scotta czyż nie ? -Kely ponownie posłała ciepły uśmiech w stronę swojej córki.

-A no było fajnie wsumie...oprócz tego,że Madison chciała się ze mną zakolegować,ale ogólnie fajnie się bawiłam i tak nocowałam u Scotta. -Lana mówiła to i wieszała na wieszaku swój czarny płaszcz.

-Widzę,że dostałaś od niego małą drobnostkę ? -Kely oczywiście miała na myśli wisiorek jaki widniał u Lany na szyi.Naszyjnik prezętował się cudownie.

-Tak...dał mi go mówiąc,że mnie kocha i w końcu poprosił mnie,żebym była jego dziewczyną i zgodziłam się..- Lana na samą myśl o wczorajszym,wieczornym wydarzeniu promieniała z radości.Weszła na parę schodków.

-Ojej..nie myślałam,że on może być taki romantyczny,no cóż myliłam się. -Kely poszła w stronę kuchni szykując jakiś obiad na dzisiaj.

Lana natomiast poszła do łazienki.Rozebrała się i wzięła sobie długą kąpiel w wannie.Po jakiś 40 minutach wyszła gotowa i poszła do pokoju gdzie zaczęła sprzątać,a jeszcze później uczyć się i odrabiać prace domowe.Około 15:00 poczuła głód w brzuchu więc poszła na obiad.Przy obiedzie oczywiście było wesoło,kiedy zjadła usłyszała jak dzwoni jej telefon na górze.Był to jakiś nieznany numer ale odebrała go.Po słowach jakie usłyszała zamarła i zbladła.

 

Cicha kroplaa...

 

Szczęśliwego Nowego Roku Wszystkim ! ;) ;*

Komentarze

imaginationx33 bedzie czesc dalsza ? ;-) swietne
02/01/2012 22:00:43
cichakroplaa będzie ;)
03/01/2012 6:58:59

aretsee Mega fajne ;d
02/01/2012 23:12:43
imaginationx33 meeega <3
02/01/2012 21:55:30

Informacje o cichakroplaa


Inni zdjęcia: ... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24