I znów wszystko prysło jak bańka mydlana : (
No i po co było to wszystko.. ? Nic nie może przecież wiecznie trwać wszystko wróciło.. po co , pytam dlaczego ;/ Eh nie miało kiedy, zamiast od razu pocierpieć wraca to z dwojaną siła po takim czasie& dziwnie się czuje Zamiast po zakończeniu ma się ochotę na coś nowego.. a tu..? nie ;( ciągle chcę tego samego.. Było już tyle okazji ale jednak nie& Chce tylko Jego pomimo wszystko co się wydarzyło. : (
Wiem, że się kiedyś to wszystko ułoży tylko pytanie kiedy ?
"Słowa to mało, żeby wyznać to co czuje"
I tak po krótce... nic nie wyszlo.;] Ostatnio nic nie wychodzi..;/ " A mury runą, runą, runą..." Czy jest inaczej ? Tak... ale czas pokaże iż kto jest a kogo nie ma.. ;]
cześć.