Dzisiejszy bilans:
Śniadanie:
- serek wiejski + kromka wasy
Obiad
- nektarynka
- kromka wasy z ogórkiem małosolnym
- kawałek placka ;/
pozwoliłam sobie na placek, więc kolacji nie było.
Nie mam kompletnie siły.. Taka pogoda mnie wykańcza... Nawet nie mogę się wyspać bo już o 8 mam w pokoju Meksyk ;/ Jutro muszę wstać wcześniej bo od rana czeka mnie jak zwykle a6W a później jest mi za gorąco.. no i kończy mi się cola zero, więc wypadałoby zrobić wycieczkę rowerową do sklepu... a jak skończy mi się wreszcie okres to idę na basen !! Nie wiem jak tam dotrę, ale idę.. Już mam dość tych upałów- chcę do wody !!!
chudego ;*