To zdjęcie całkowicie mnie zauroczyło. Ma w sobie klimat, piękną kolorystykę no i oczywiście jest na nim chuda modelka. Na pewno nie chciałabym doprowadzić swojego ciała do takiego wyglądu, mój głód na chudość nie jest jeszcze aż tak wymagający. Obecnie ważę 64, 3 kg ;| przy wzroście ok 170.
Nie jestem szczególnie przytyta, ale też nie jestenm wystarczająco szczupła. Myślę, że jako przyjaciółka trzech chudych dziewczyn nie musiałam się szczególnie starać o kompleksy.
Niby to wszyscy mi powtarzają, że jestem szczupła, niczego mi nie brakuje, że przy takim wzroście jestem w sam raz. Też tak miałyście? Tyle, że ja jestem już zmęczona słuchaniem tych opinii i z każdą kolejną coraz mniej w nie wierzę.
Według kalkulatora BMI moja masa jest idealna, ale strona internetowa nie widzi mnie w rzeczywistości. Dla takiego kalkulatorka jestem jedynie zbitką liczb, i to na ich podstawie wyciąga średnią, która także nie wydaje się być autentyczna. Moja waga docelowa to 56 kg. Mniej o 8,3 kg i będę szczęśliwa.
Wiem, że będzie ciężko, bo moja miłość do jedzenia jest bezwarunkowa, ale nie ja pierwsza zrezygnuję z miłości, po to by uszczęśliwić siebie.
Boję się efektów ubocznych, ale mam zamiar prowadzić zdrową dietę. A przynajmniej tak to nazywam. Słyszałyście kiedyś o diecie białkowej? Otóż po świętach mam zamiar zaopatrzyć się w dozwolone produkty nabiałowe i ruszyć swój zadek.
Życzcie mi powodzenia, chudziny !