Ajjj te nogi *.*
Po raz 2 dzisiaj. Więc jak zwykle to ja objaaadłam się max na wieczór. Dlatego też jutro jest dzień oczyszczania.
Same płyny i bez obijania się. Mam na myśli wiele ćwiczeń ;) Tak już zostanie, chyba zacznę mel b. Dzisiaj troszkę próbowałam i od razu czuć zmęczenie, jest ok < 3
Zmieniam też postanowienia w diecie :
Przeważać będą warzywa, nie owoce. Jest w nich mniej fruktozy.
Całkowita rezygnacja z potraw smażonych, białego chleba, jakiekolwiek cukru.
Zielona herbatka i wieeeeele wody obowiązkowo :)
Nie zwracajcie uwagi na poprzedni wpis, zawaliłam. Liczy się cały tydzień. Będzie ok gdy zobaczę 61, 4 czyli o 0,9 kg mniej.
JUŻ SIĘ NIE PODDAM, NIE DAM SIĘ JEDZENIU. SCHUDNE.