źle mi. bardzo. siedzę sobie przed kompem z niesamowitą ochotą rozryczenia się, piję Tymbarka jabłkowo-miętowego i zamierzam wpierdolić teriyaki. w dodatku, nudzę się.
mam ochotę zniknąć na jeden dzień. na jeden dzień przestać istnieć. przez jeden dzień nie być Dadzią. być kimś innym. kimś szczęśliwym.
ostatnimi czasy objawia się moja słabość. zmieniłam tapetę w telefonie na nasze wspólne zdjęcie. robię się coraz bardziej płaczliwa i strachliwa. coraz częściej dostaję 'choroby sierocej'. coraz częściej słucham nu-metalu, coraz częściej mam czarne myśli. mam ściśnięte serce, skurcze łapiąc coraz częściej. nie mogę oddychać. ledwo duszę płacz.
ćśśś, Choko. co się z Tobą dzieje? zawsze byłaś silna, ukrywałaś swoje problemy, radziłaś sobie z nimi sama i cierpiałaś samotnie, w ciszy. a teraz? a teraz nagle masz wielką potrzebę powiadamiania świata, że powoli brakuje Ci sił do hamowania łez?
głupia. jesteś przemęczona. nie przywykłaś po prostu do szkolnego trybu życia i przebywania z ludźmi. za szybko się męczych.
...taktak, okłamuj się dalej, Dadziu.