Żegnaj.

Efekt wczorajszego nocnego siedzenia z muzyką. Nie wiem, co za babole siedzą mi w głowie, że rysuję takie rzeczy. Zresztą nawet nie do końca zdając sobie z tego sprawę, bo myślami jestem gdzieś indziej. Jakość aparatowa miażdży oczy, ale skanowane było jeszcze gorsze.

Potrzebuję tego całego wygadania się przed kimś, kto zrozumie. Potrzebuję poczuć tamto gorąco w gardle. Potrzebuję też zabawić się i pośmiać w towarzystwie. Szczerze to trochę żałuję, że nie chodzę do szkoły. Jakoś oni wszyscy poprawiali mi zawsze humor. (No dobra, może nie wszyscy... -,-) No ale jednak.

Chyba zabiorę się za to szukanie staroci, chociaż wątpię, czy coś ciekawego znajdę. Wszystko co było dobre, już tu było. Ale nadzieja jest. Mimo że to matka głupich, c' nie?

Jezus Maria, nawet radio się ze mnie śmieje.

Follow your dreams, but always remember me.

I am your brother under the sun.  

Pytanka | Dodaj