w ferworze walki....
fretka chyba naparwde nieładnie przeszkodziła panom. z tego co wiem to dobrze sie bawili.
fifi opowiadał o ciężarówkach, krzysio o nagłośnieniu a mival o walcowaniu do pracy magisterskiej ( chociaż przez chwilę był też jednorożcem nieszczęśliwie zakochanym)xD
zbliża się czas szaleństwa, czas słonecznych hipisów, picia wódki bez popity!
czas koni, czas samociążka, deresza też!
czas nie tylko obiadkowania, ale i śniadanek też!
czas imprez masowych i yakizowych!
w najbliższym czasie również poznaniowych;)
tak moi drodzy. wiosna przyszła, za nią zaraz truchta lato.