12 km jazdy...gorąco..jazda w bluzie. milion śniegu.
tak spędzam weekend..ostatki sezonu są bardzo zabawne, bo wtedy zazwyczaj są najlepsze warunki
pozatym..do dupy z takim czymś
'anybody seen my baby?'
no...
teraz zaraz i tam odlece..
zamułzamułzamułzamułzamułzamułzamuł
dobrze, że chociaż na wyciągu było na czym oko zawiesić..się działo.
sami zakochani... a moja druga połowa?..eh.
mówi się trudno i szkoda