Pamiętacie jak byliście mali..pragneliście coś w życiu osiągnąć..
nie chodzi o rzecz materialną..o duchową..tak średnio. Chodzi o coś, co wywoływało w was ciarki ii motylki w brzuszku..
Jednak nie wszyscy się doczekali tego w życiu.
coś zawsze stawało, staje i stawać będzie jako przeszkoda. Jednak nie wolno się poddawać..trzeba walczyć do końca.
W końcu dziecinstwo to najlepszy okres w naszym życiu..więc niech on ciągle trwa..zdobywaniem tego co chcemy osiągnać.
no..i leczę się do piątku.