nie jest dobrze. kolejny tydzień w kórym wracałam do domu po 18 albo i później nie mając czasu na nic.
zjada mnie stres strsznie, nie wiem już jak się odchudzać, mogę przez 2 dni weekendu zjeść tylko śniadania i nie jestem głodna, nie jem żadnych tabletek. idąc do szkoły zżera mnie od środka. to jest straszne. nienawidze mojego miasta. zamknęli mi bema, będę się teraz spóźniać do skzoły jeszcze bardziej, bo kurwa nie jestem w stanie 4 przystanki iść na piechotę w 10 minut, bo zwykle 7.50 jestem na dubois. świetnie -.- chodzenie dobrze mi zrobi, gdybym tylko nie spóźniała się. wczoraj np wracałam ze szkoły na piechotę do domu. około 2.5h. a dziś pobudka o 6.30 i do szkoły na 8.30 na konkurs dla gimnazjalistów. że też musieli to w moim LO organizować, kurna no i że ja musiałam być głupim pozorantem, bo jestem wolontariuszem. jebłam wczoraj głową o ziemię symulując upadek (nie wiem dla czego nie trafiłam na 1 materac;/) boli mnie do tej pory a szyją nie mogę ruszać, moi rodzice nic nie wiedzą, bo będą w domu jutro wieczorem dopiero. oprócz tego od upadklu boli mnie gardło i prawie nie mówię. no szok normalnie. -.-
ostatnio w szkole przed matematyką albo fizyką łapią mnie straszne napady głodu. w ogóle ostatnio chce mi się jeść tylko w szkole.
nie wiem co robić, czuję, że te 2 stracone kg przybyło.
więc jest do dupy, jestem zdesperowana moim życiem licealistki kuźwa, jak zdam tą klasę to się zapiję.
potrzebuję pomocy. wsparcia psychicznego i otuchy.
co u Was? :*
Inni użytkownicy: aliasrosaagxvdagxddmaigashirajojoo20025joan666wozazhajnissandipandi987wirthualna
Inni zdjęcia: Znów. bezpozegnaniaPilnowanie toru. ezekh114Plama. ezekh114Anioł locomotivBariera. ezekh114JA I KOCIE GRAFFITI ^^ xavekittyx;) patkigdJa patkigdJa patkigdNa działce :) nacka89cwa