W MOIM ŻOŁĄDKU, CZUJĘ TORNADO, PO RAZ KOLEJNY TO CHOLERNIE PRZYJEMNE UCZUCIE...
nie pisałam, wiem, wiem, po raz kolejny okazałałm się cholernym cykorem, który nie potrafi się za siebie zabrać! Ale teraz wravam do was z "pozytywną" energią, nowym sposobem na idealną siebie i wiecie co? DO CELU! Tylko i wyłącznie! DIETA POD KRYPTONIMEM X! Co do mojej wagi? Jest tragiczna, nie oszukujmy się. :) Nie obiecuję, że będę pisać codziennie, w szkole strasznie męczą i po prostu (o dziwo) nie mam siły nawet włączyć laptopa by cokolwiek nastukać, ale nie ma to tamto, postaram się! Co u was? Jak się trzymacie?! :*