a tu tak z innej beczki :D
choroba ze mną wygrywa.. dziś nie spałam pół nocy.. miałam zacząć ćwiczyć Ale jakoś średnio wyszło..
13.03 --> deska 80s na więcej nie było mnie stać.. Ale to tylko pierwszy dzień.. dziś zacznę porządnie.. jeśli wcześniej nie umre.. xd
uprosiłam Krzysia, żeby mnie nie zostawiał.. pieprzony honor.. stwierdził że będzie mu ciężko, ale nie będzie przeszkadzał nam w związku.. mam prawo rozmawiać z kim chcę! czy to że mam chłopaka nie pozwala mi na prowadzenie konwersji z kolegą?! nie.. dlatego sobie nie odpuszczę.. kocham Go, ale nie zrezygnuje ze znajomych.. i z Krzysia też nie
chyba jest lepiej między nami.. chyba