bywają czasami takie dni, w których wszystko dzieje się tak szybko,
za szybko by to pojąć, za szybko by czegoś cennego nie utracić.
za szybko by zachować trzeźwy umysł.
chciałabym, aby tak naprawdę njic się nie zmieniało,
bo jestem teraz szczęśliwa.
lubię mój świat, lubię to wszystko co ndzieje się nie tylko naokoło mnie,
ale także w mojej głowie.
bliżej niż dalej, ale czuje, że będzie trudno mi to wszystko opuścić.
trudno mi będzie zamienić statyczność i przewidywalność
w czychające na mnie niebezpieczeństwa i rozczarowania.
ale przecież jest wielka, słuszna idea, dla której to robię.