Nasz polonez jest zaiste dostojny, patos, gracja, można by o nim napisać epopeję! Swoją drogą ciekawe co sobie pomyślała biedna Judy, gdy Lesiek dostał owacje za samo dumne wkroczenie na salę... : DD
Przygotowania na studniówkę ruszyły pełną parą, już nie ma żartów, mam tylko dwa miesiące na znalezienie idealnej sukienki, a to zaiste niedużo!
A tak na koniec dodam, że chemia to oficjalnie moja druga największa miłość, och tak. Nawet większa niż fizyka. A myślałam, że to niemożliwe.