Przygotowania do studniówki tak mnie pochłonęły, że nie miałam ani chwili żeby tu zajrzeć. Wybaczcie. Z powodu grypy nie ćwiczę już od tygodnia ale dziś zamierzam trochę się poruszać. Babcia mówi, że schudnęłam więc cieszę się, że powoli widać efekty. Nie jestem w stanie całkowicie się kontrolować ale słodyczy i fast foodów się nie tykam. Cieszy mnie to :)
a co u Was? :*
jest tu ktoś kto chodzi regularnie na basen?