Święta, święta i po świętach!

Jak zauważyliście nie wchodzę tutaj co dziennie bo co kogo obchodzi co robię w taki poniedziałek, wtorek itd.
Miałam tutaj wejść i życzyć Wam wesołych świąt, ale przez przygotowania do nich, całkiem mi to wyleciało, dlatego pozostało mi tylko Wam życzyć szczęśliwego nowego roku! ;) Chyba lepsze to niż nic.
Podsumowując święta: jak pisałam kiedyś, te święta miały być dla mnie bardzo ważne, bo chciałam je spędzić z całą bliską mi rodziną i cieszyć się nimi, tak też było i na szczęście przyszło mi to nawet łatwo, nawet wbiłam się w śpiewanie  kolęd, chociaż nie bardzo znałam ich tekst. I pierwszy raz w życiu tak się najadłam! Słowo daję, nigdy nie czułam się tak ciężka jak po tych świętach, czuję jakbym przytyła z jakieś 20kg! Na szczęscie tak nie jest, bo ważyłam się dzisiaj rano i waga jest taka jaka była. Nie wiem czy to dobrze, bo szczerze mówiąc mogłabym przybrać z jakieś 3-5kg, tylko wiadomo, nie masy, lecz mięśni. ;) Ale na to trzeba już długo i ciężko pracować. No więc nie chce się rozpisywać za bardzo, bo i tak wiem, że mało kto to przeczyta, ale chcę jeszcze pod koniec podziękować wszystkim, którzy przyczynili się do tego, żebym mogła przeżyć te święta, szczególne podziękowania dla mojej mamy, która nie miała łatwo. DZIĘKUJE.