Dzień pierwszy- czyli od nowa.

Przekreślając przeszłość.

Długo się na to zbierałam i szczerze powiedziawszy sama nie wiem co robię. ;)
Cytując mojego pana od matematyki nie ważne że raz ci nie wyszło, ważne żebyś próbowała dotąd aż ci się uda- może on miał namyśli zadanie, ale ja, jak to ja odkryłam w tym głębszy sens i jakoś te słowa utknęły mi w głowie. Wielki e zmiany zaczynamy od zmiany wyglądu&czyli przywracamy włosom kolor naturalny i chudniemy (?), chociaż szczerze powiedziawszy gdy moi znajomi dowiedzieli się o tym, że długi czas ćwiczę kazali mi się porządnie trzasnąć w głowę. Tak popieram ich, przy takiej wadze jaką mam ćwiczenia na płaski brzuch raczej są zbędne. Gdy zmienimy już wygląd zewnętrzny, czas popracować nad tym wewnętrznym- czyli coś, co wymaga wielkiego wysiłku i czasu. Jak mogliście zauważyć czasu już dość trochę poświęciłam, wysiłku też, ale czy przyniosło to jakieś rezultaty&nie wiem, może w najbliższym czasie się dowiem, choć słyszałam już pogłoski, że coś się we mnie zmieniło, na lepsze. Odstawiamy na bok to świństwo- papierosy i alkohol (do innych rzeczy nie chcę się przyznawać) i nikomu nie polecam żyć tak jak ja żyłam, wcale to nie pomaga pozbyć się problemów, może tylko na trochę o nich zapominamy, ale niestety one się potem tylko zaczynają kumulować i jest coraz gorzej. Nie wiem czy ktokolwiek to przeczyta, bo w końcu kogo obchodzi moje życie, pewnie i tak ma dość swojego, ale w sumie piszę to dla samej siebie. By mieć co czytać kiedyś i mieć się gdzie wypisać, bo nie wiem dlaczego, zwykłych pamiętników nigdy nie mogę utrzymać.

A o to też mój nowy/stary ask: 
pytania?